Według informacji uzyskanych przez serwis Politico, Komisja Europejska ostrzega trzech gigantów z Chin produkujących samochody elektryczne — BYD, SAIC i Geely — przed finansowymi konsekwencjami z powodu braku współpracy. Chińskie firmy nie dostarczyły wystarczających danych dotyczących państwowych subwencji, swojej działalności oraz łańcuchów dostaw.
Komisja Europejska skierowała oficjalne pisma do trzech chińskich producentów elektrycznych pojazdów: BYD, SAIC oraz Geely. Dotarły do nich zarzuty o niewystarczające dostarczenie informacji dotyczących państwowych dotacji, operacji biznesowych oraz łańcuchów dostaw. Serwis Politico, który uzyskał te listy, opisuje, że z powodu tej braku współpracy UE może zastosować wyższe kary cłowe.
Chińskie firmy mogą stać się przedmiotem wyższych ceł
Z korespondencji, którą serwis przeglądał, wynika, że dochodzenie, rozpoczęte w ubiegłym roku przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen, stawia pod znakiem zapytania dalszą obecność chińskich produktów na rynku UE. Bruksela może zintensyfikować działania, aby ograniczyć dominację chińskich dostawców w sektorze ekologicznym, włączając w to samochody elektryczne, panele słoneczne i turbiny wiatrowe.
W przypadku nieprzedstawienia wymaganych informacji Komisja Europejska może sięgnąć po „dostępne fakty” jako podstawę do nałożenia wyższych ceł. Komisarz ds. handlu Valdis Dombrovskis powiedział dla Politico, że dochodzenie nabiera tempa i może zakończyć się przed wakacjami.
Chińskie firmy mogą dalej zarabiać mimo ceł Według raportu grupy analitycznej Rhodium Group, nawet jeśli UE wprowadzi cła na chińskie samochody elektryczne w wysokości od 15 do 30 procent, chińskie firmy nadal będą w stanie generować zyski. By zmusić chińskich producentów do zmiany strategii, cła musiałyby osiągnąć poziom 50 procent.
Odpowiedzi chińskich firm na zarzuty UE są różne. SAIC najpierw odmawiał dostępu do kluczowych informacji, a potem prosił o przedłużenie terminów, nie dostarczając ostatecznie potrzebnych danych. Komisja Europejska sugeruje, że SAIC może być świadom ryzyka i twierdzi, że dostarczył wystarczająco dużo informacji do obliczenia subwencji. Z kolei Geely i BYD nie wyraziły swojej opinii na temat listów od Komisji, a prawnik Geely potwierdził jedynie ich otrzymanie.
Brak współpracy tych chińskich gigantów z Komisją Europejską może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi, zwiększającymi obciążenia celne, co wpłynie na ich konkurencyjność na europejskim rynku.