W ostatnich dniach, właściciele elektrycznych pojazdów (EV) w Chicago doświadczają poważnych problemów związanych z ekstremalnie niskimi temperaturami. Zjawisko to szczególnie dotknęło stację superładowania Tesli w Oak Brook, gdzie pojazdy nie mogły być naładowane. Tyler Beard, jeden z właścicieli Tesli, mówi o swoich doświadczeniach ze stacją ładowania, gdzie spędził wiele godzin bez możliwości naładowania samochodu.
Przykład trudności z ładowaniem w niskich temperaturach w USA
Chalis Mizelle, inny właściciel Tesli, był zmuszony porzucić swój samochód i skorzystać z pomocy przyjaciela, ponieważ nie mógł naładować pojazdu. Podobne sytuacje miały miejsce na innych stacjach ładowania w okolicach Chicago.
Zalecenia dla właścicieli EV w warunkach ekstremalnych
Mark Bilek z Chicago Auto Trade Association podkreśla, że wprowadzenie każdej nowej technologii niesie ze sobą pewne wyzwania adaptacyjne. W przypadku elektrycznych pojazdów (EV) jednym z ważnych aspektów jest wykorzystanie funkcji prekondycjonowania. Jest to proces przygotowania baterii do ładowania poprzez jej ogrzewanie lub chłodzenie do odpowiedniej temperatury, co pozwala na efektywniejsze i szybsze ładowanie.
Nieodpowiednia temperatura baterii może bowiem znacznie spowolnić prędkość ładowania lub nawet skrócić żywotność baterii, dlatego prekondycjonowanie jest istotnym elementem eksploatacji pojazdów elektrycznych.
Dlaczego auta elektryczne nie nadają się w mroźne dni?
W zimowe poranki, kiedy temperatura spada poniżej -25 stopni Celsjusza, właściciele samochodów elektrycznych muszą zmierzyć się z trudnościami. Parking pod blokiem nie zapewnia warunków, jakie oferowałaby ogrzewany garaż, co rano zaś ich pojazd wymaga doładowania, zwłaszcza gdy rutynowe ładowanie co trzy dni staje się niewystarczające. Właściciele samochodów elektrycznych, którzy przyzwyczajeni byli do podjeżdżania pod stacje ładowania Supercharger (SuC), nagle z zaskoczeniem stwierdzają, że ich auto nie przyjmuje ładunku – jest po prostu zbyt zimne. Zmrożone pojazdy mogą wymagać od pół do godziny oczekiwania, zanim bateria osiągnie temperaturę pozwalającą na rozpoczęcie procesu ładowania.
Co dzieje się w tym czasie ze stacjami ładowania? Ich wydajność spada dramatycznie – w świetle potrzeby intensywnego ogrzewania pojazdów mogą one obsłużyć nawet 3-4 razy mniej aut w tym samym czasie. Zjawisko to jest szczególnie dotkliwe w przypadku samochodów wyposażonych w baterie litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP), które są bardziej wrażliwe na niskie temperatury. Przykładem są pojazdy produkcji Tesli z LFP, często dysponujące tylko jednym silnikiem i mocą grzewczą ograniczoną do 4kW. To oznacza, że w ekstremalnych warunkach zamiast ładowania z maksymalną szybkością 170 kW, cała energia zużywana jest na ogrzewanie, a bateria musi poczekać na osiągnięcie dodatniej temperatury, zanim zacznie się właściwie ładować.
Takie wyzwania technologiczne rzucają nowe światło na potrzebę dostosowania pojazdów elektrycznych do surowych realiów zimy, jak również na konieczność edukowania użytkowników na temat ograniczeń i właściwego użytkowania tych pojazdów w ekstremalnych warunkach pogodowych.
Wyzwania i możliwości dla producentów EV
W obliczu wyzwań związanych z adaptacją do różnych warunków pogodowych, producenci samochodów elektrycznych, w tym wiodący na tym rynku Tesla, mogą być zmuszeni do wprowadzenia szeregu udoskonaleń w swoich pojazdach. Te ulepszenia mogą obejmować lepszą izolację baterii, zaawansowane systemy zarządzania temperaturą czy nawet specjalne tryby jazdy dostosowane do ekstremalnych temperatur. Oczekuje się, że innowacje te przyczynią się do zwiększonej wydajności i niezawodności pojazdów EV w skrajnych warunkach pogodowych, co jest kluczowe dla przyśpieszenia akceptacji tego typu technologii przez konsumentów i dalszego rozwoju rynku samochodów elektrycznych.
Mały zbiorniczek na rope + webasto załatwi robotę 😀