Upadek legendarnego Ursusa, symbolem polskiego przemysłu traktorów z ponad 130-letnią tradycją, stał się faktem. Syndyk zdecydował o wystawieniu firmy na sprzedaż, wyznaczając cenę minimalną na 124,5 mln złotych. Zainteresowani mogą składać oferty do połowy marca 2024 roku.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że historia Ursusa, polskiej ikony ciągników, rozpoczęła się w 1893 roku w Warszawie z założeniem Specjalnej Fabryki Armatur. Pierwotnie nie zajmowała się ona produkcją traktorów, które zaczęły pojawiać się dopiero w okresie międzywojennym. Obecnie można nabyć tę zasłużoną firmę w drodze licytacji u syndyka, przy czym cena wywoławcza wynosi dokładnie 124 mln 535 tys. 881 zł i 82 gr.
Trudne początki legendy
Przez lata Ursus przetrwał wiele wyzwań, w tym pierwszą wojnę światową i okres odzyskiwania niepodległości przez Polskę, stając się jednym z kluczowych producentów przemysłowych w okresie międzywojennym. Specjalizacja w produkcji maszyn rolniczych nastąpiła po drugiej wojnie światowej. Wcześniej Ursus produkował m.in. silniki spalinowe, motocykle, a nawet wozy opancerzone i ciągniki artyleryjskie na potrzeby wojska. W czasach PRL, traktory Ursus często eksportowano do krajów sojuszniczych ZSRR.
Wyzwania nowoczesności
Po upadku komunizmu Ursus zaczął napotykać trudności w adaptacji do nowych warunków rynkowych. Podział państwowego kolosa na mniejsze jednostki nie przyniósł oczekiwanej zmiany, prowadząc do sprzedaży zakładów i wzrostu bezrobocia wśród pracowników. Ostatnie lata były dla firmy okresem ciągłego spadku, z 86 mln zł strat w 2019 roku i 56 mln zł w 2020 roku. W 2021 roku sąd ogłosił upadłość Ursusa.
Mimo tych wyzwań, raporty serwisu farmer.pl wskazują, że zakłady Ursusa nadal funkcjonują, produkując m.in. przyczepy rolnicze, które cieszą się rosnącym zainteresowaniem. Istnieje możliwość, że marka Ursus przetrwa poprzez sprzedaż firmy w całości, co mogłoby pozwolić nowemu właścicielowi na utrzymanie znanej nazwy i powrót na rynek.